Pod Mocnym Aniołem (Wojciech Smarzowski, 2014)
„Pod Mocnym Aniołem”, po bardzo dobrej „Drogówce”, to drugi tytuł Smarzowskiego, który pojawia się na moim blogu. Niestety w twórczości utalentowanego reżysera panuje tendencja spadkowa. Choć w jego najnowszym dziele wciąż się toczymy wokół polskich klimatów, ogarnia nas gęsta i brutalna atmosfera pozbawiona jakichkolwiek subtelności, w tym filmie brakuje czegoś, co zyskało moje uznanie w …